W związku z moim dzisiejszym wyjściem na ślub do znajomych, przedstawiam propozycję weselnego uczesania. Moje włosy już baardzo długo nie zostały potraktowane tak jak dzisiaj - ogromem ciepłego powietrza z suszarki, wywijania na szczotkę, szarpania, ciągnięcia...mam nadzieję, że nic im nie będzie-:) Póki co, efekt przedstawiam poniżej.
A to mój najlepszy przyjaciel - Jukka, która zawsze bacznie obserwuje moje włosowe poczynania :-)
Przepiękny kotek! Czyżby to był rosyjski :)?
OdpowiedzUsuńAnomalia
Fajna fryzurka, baw się dobrze na weselu :)
OdpowiedzUsuńKotek brytyjski :-). Ale faktycznie, bardzo do rosyjskiego podobny. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękny kotek i fryzura :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemny blog ciekawe informacje pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń