08 listopada, 2015

Olejek łopianowy

Olejek łopianowy z olejkami drzewa herbacianego i rozmarynu firmy Green Pharmacy to produkt, który doskonale wpłynął na stan skóry mojej głowy. 


Przeanalizujmy jego skład:

- Vegetable Oil- Olej warzywny- roślinny
SC-CO2-extract Arctium Lappa (Burdock) – Olej z ekstraktu z łopianu- wzmacnia cebulki włosowe, usuwa łupież, koi podrażnienia i swędzenie skóry głowy.

Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Essential Oil – Olejek z drzewa herbacianego - działa leczniczo na infekcje grzybicze, trądzik czy łupież.

Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Essential Oil- Olejek z rozmarynu -zapobiega przetłuszczaniu się włosów, łojotokowi, łupieżowi, a w niektórych wypadkach nawet łysieniu.

BHT- Butylowany hydroksytoluen-przeciwutleniacz. Może wywoływać wysypkę, pokrzywkę, rzadko duszność.

Plastikowa buteleczka posiada duży otwór, co mnie osobiście podoba się i nie stanowi problemu w wydobyciu odpowiedniej ilości olejku. Spotkałam się jednak z opiniami, że jest on zbyt duży - kwestia gustu.


Sposób użycia

Wmasowałam odpowiednią ilość olejku w skalp, następnie nieco mniejszą jego ilość przeciągnęłam po całej długości włosów. Pozostawiłam na 30 minut pod czepkiem i turbanem z ręcznika. Po tym czasie wystarczyło jedno umycie włosów aby pozbyć się z nich olejku.

Działanie

Jako że mam problemy ze skórą głowy, olejek łopianowy okazał się dla mnie zbawienny. Nawilżył ją, zredukował łojotok, pozbyłam się nieprzyjemnego swędzenia. Poradził sobie z lekkim łupieżem. I to dla mnie było najważniejsze. Czy sprawił, że włosy są mocniejsze, mniej wypadają? Takiego działania u siebie nie zauważyłam, jednak będę go używała nadal ze względu na redukcję podrażnień. Produkt nie jest drogi - zapłaciłam za niego 4,99 a bardzo wydajny. Dlatego uważam, że warto wypróbować ;-)



 

10 marca, 2015

Antycellulitowy masaż bańką chińską

Wykupiłam w promocyjnej cenie zabiegi masażu antycellulitowego bańką chińską - dokładnie 6 wizyt, gdyż słyszałam o jego rewelacyjnym działaniu.


Dostępne są różne wielkości/rozmiary baniek chińskich. Masaże najlepiej rozpocząć od tej najmniejszej, aby skóra mogła się przyzwyczaić. Zabieg zaczyna się od wmasowania oliwki z dodatkiem składników antycellulitowych (w moim gabinecie była to oliwka firmy Ziaja). Następnie ciepła bańka przyłożona do skóry, po naciśnięciu na jej wierzchołek, zostaje przyssana do skóry dzięki podciśnieniu które w tym momencie się w niej wytworzy. Masażystka intensywnie przesuwa bańkę z dołu w górę w linii prostej. Masowane są 3 partie ciała: uda, pośladki oraz brzuch, każda z tych partii po 10 minut. Cały masaż zajmuje więc ok. 50 minut i zakończony jest krótkim ręcznym rozmasowaniem. Nie ukrywam, że początki były bolesne. Z biegiem czasu skóra przyzwyczajała się, ale nie mogę mimo wszystko nazwać tego masażu przyjemnym.

Najważniejsze pytanie : co nam to daje?

- sprzyja poprawianiu krążenia krwi
- oczyszcza organizm z toksyn
- wspomaga przemianę materii
- redukcja cellulitu
- zmniejszenie widoczności rozstępów
- poprawa jędrności skóry

Muszę Wam powiedzieć, że efekty widziałam już po pierwszym zabiegu. Owszem, cellulit był nadal, ale skóra zupełnie inna w dotyku, bardziej jędrna i napięta. Po całej serii czuję się wyśmienicie, cellulit faktycznie zredukowany prawie do zera i chociaż nie miałam z nim aż tak dużych problemów to miło zobaczyć, że teraz nie ma go praktycznie wcale. Jak dla mnie super zabieg za w miarę jeszcze przyzwoite pieniądze, więc będę korzystała na pewno !


04 stycznia, 2015

Sylwestrowo

Witajcie po krótkiej przerwie :-)
Chociaż sylwester już za nami, chcę Wam zaproponować uczesanie które nadaje się na wszelkiego
rodzaju bale, wesela itd...
Włosy wyciągnięte na grubą szczotkę, zaczesujemy na bok i układamy pojedyncze pasma fantazyjnie je upinając. Luźne kosmyki które nam zostały w moim przypadku po lewej stronie nawijamy na lokówkę. Całość obficie spryskujemy lakierem, aby żaden niesforny kosmyk nie był w stanie nas zaskoczyć :-). 
Wygląda to tak:




P.S. Wielu radości w Nowym Roku!