17 października, 2014

Moje pierwsze pudełeczko Shiny Box

We wrześniu zamówiłam swoje pierwsze pudełeczko Shiny Box. W kilku słowach przedstawię o co w tym chodzi.


Wysyłka takiego zestawu odbywa się raz w miesiącu. Kupujecie nie wiedząc jeszcze, co będzie się w nim znajdowało - ot, taka niespodzianka. Jedynym pewniakiem jest fakt, iż z pewnością będą to kosmetyki. Koszt - ogólnie 49 zł. wraz z przesyłką. Mnie udało się w promocji zakupić za 39 zł.
A oto co dostałam:




Bioliq - balsam intensywnie regenerujący - przywraca prawidłową równowagę wodno-lipidową, likwiduje uczucie szorstkości oraz łagodzi podrażnienia, sprawiając, że skóra odzyskuję pełnię komfortu, witalność i zdrowy wygląd. Jestem z niego baaardzo zadowolona!!

ETRE BELLE Mascara Lash X-Press & Hyaluronic - Mascara wydobywa piękne, długie, gęste i podkręcone rzęsy, nadając im niesamowitą objętość. Zakrzywiona szczoteczka Maxi-curl zapewnia fascynujące podkręcenie, pogrubienie oraz wydłużenie rzęs. Kilka warstw pozwala uzyskać efekt porównywalny do przedłużenia rzęs. Kwas hialuronowy przywraca wilgoć, pozostawiając rzęsy miękkie i elastyczne. Kombinacja wosków naturalnych i syntetycznych, umożliwia natychmiastowe pokrycie każdej rzęsy, a pigmenty głębokiej czerni nadają głębokie spojrzenie. Jak dla mnie rewelacyjny tusz!!!

BALNEOKOSMETYKI MALINOWY ZDRÓJ Biosiarczkowy Żel peelingujący do mycia ciała  - 50 ml. Również suuper! 

BALNEOKOSMETYKI MALINOWY ZDRÓJ Szampon przeciwłojotokowy i przeciwłupieżowy do włosów tłustych - również 50 ml. Zużyję go, aczkolwiek w zachwyt mnie nie wprawił.

GRASHKA Korektor cieni pod oczami
- jak dla mnie najmniej udany kosmetyk z wrześniowego pudełka. Mnie osobiście nie służy, nie zauważyłam jakiejkolwiek redukcji cieni i worków pod oczami.

Dostałam jeszcze próbki olejku różanego i oliwkowego pod prysznic oraz kremu sirkowego firmy Barwa, który niestety mnie uczula. Dobrze więc, że była to jedynie próbka.

Czy zamówię kolejne Shiny Box? Sama nie wiem...ogólnie wartość kosmetyków jakie otrzymałam oscyluje w granicach 200zł. Więc niby warto. Ale nie zawsze dostaniemy to, czego akurat potrzebujemy albo to co nam służy. Ale jeśli mamy chandrę i chcemy same sobie zrobić prezent i niespodziankę zarazem to jak najbardziej polecam!


11 października, 2014

Co było gdy mnie nie było TUTAJ :-)

Minęło trochę czasu od ostatniego wpisu na blogu. Chcąc się wytłumaczyć, pokażę co mnie pochłonęło w ostatnich tygodniach :-)

Oto winowajca :



Zakupiłam maszynę do szycia :-). Sama nie wiem do końca dlaczego - nigdy nic wspólnego z szyciem nie miałam, po prostu nabrałam chęci aby się nauczyć. A że jestem samoukiem, to trwało to dosyć długo. Sama obsługa maszyn, co jak podłączyć itd...zajęło mi tydzień :-). Potem najprostsze ściegi, napięcie nici i cała masa innych możliwości które maszyna oferuje. Ale sprawa bardzo fajna, nabieram wprawy, wciąga jak nie wiem co! Na tą chwilę nie mogę się jeszcze pochwalić samodzielnie uszytą najprostszą bluzką, ale mam nadzieję, że taki moment nadejdzie.

Póki co wyszło to....




Miała być tuniko - sukienka - jednak coś pokręciłam z wymiarami (troszkę za ciasna) i raczej będzie dla mojej 9-cio letniej córki:-) Jak nieco zwężę, to zaprezentuje na modelce :-)

Z resztki materiału powstały szelki dla mojej kici



Co jeszcze się działo?

We wrześniu przyszło moje pierwsze pudełeczko Shiny Box, o czym opowiem Wam jutro :-)