24 czerwca, 2014

Oaza spokoju w środku miasta - mój balkon :-)

Uwielbiam kwiaty - i choć nie mam domu z ogrodem, staram się zagospodarować swój balkon.
To jest moja oaza spokoju. Odczuwam również satysfakcję, gdy kwiaty "dobrze się mają" i co rusz wypuszczają nowe pąki, rozrastają się. Chcę się z Wami podzielić, co obecnie króluje na moim balkonie - ale to nie koniec, kolejne odmiany kwiatów zapewne już wkrótce!

Maciejka - wieczorem pokazują się kwiatki, w dzień są schowane - przepięknie pachnie :-)




Wszystkim dobrze znane -Surfinie - w moim ulubionym kolorze...



Choineczki - Cyprysiki




Scaevola


Lawenda - kocham ten zapach


A w domu rozweselają moje ulubione storczyki (obecnie 11 sztuk) :-)





Polecacie może jakieś kwiaty na balkon?
POZDRAWIAM!!!

22 czerwca, 2014

Nasze Morze - Darłowo/Darłówek

Czas zaktualizować stronę, w której mam małe zaległości :-). Długi weekend właśnie dobiega końca, a ponieważ spędziłam go bardzo sympatycznie, chcę podzielić się krótką fotorelacją z miejsca, w którym byliśmy przez ostatnie 4dni :-).

DARŁOWO

Darłowo - leży w północno-zachodniej Polsce, nad Morzem Bałtyckim. Miasto o ponad 700-letniej tradycji może pochwalić się średniowiecznym rodowodem ale również zaszczytnym mianem miasta królewskiego. To z uwagi na fakt, iż to właśnie w Darłowie w roku 1382 urodził się Eryk I Pomorski – król Danii, Szwecji i Norwegi.

Gdzie spaliśmy?

Zatrzymaliśmy się w Pensjonacie "Ola". Pokój super, ceny przystępne, bardzo sympatyczna obsługa.
 Do morza 2,5 km - można podjechać samochodem, my natomiast robiliśmy sobie przyjemny spacer :-)


Co zobaczyliśmy?

Oczywiście Zamek Książąt Pomorskich


Park Wodny Jan - kupiliśmy bilet na 1 godzinę, co nam w zupełności wystarczyło.
Jeden basen znajduje się na zewnątrz, natomiast cała reszta jest pod dachem.
Fajna sprawa, mogę z czystym sumieniem polecić, nie jest to jednak park wodny na miarę tego "sopockiego".



Most rozsuwany



Złoty Gołąb (na zamku) -  przywędrował z Królem Erykiem do Darłowa wraz z innymi skarbami ze szwedzkiej  wyspy Visby i z którym Eryk został pochowany , roztaczał swe opiekuńcze skrzydła nad wielką miłością Króla i dworki Cecylii , z którą Eryk spędził na darłowskim zamku ostatnie lata swojego życia . ZŁOTY GOŁĄB stał się symbolem miłości , której moc łączy zakochanych na zawsze mimo przeciwności losu . Legenda głosi , że oblubieńców którzy pogłaskają czule złotego gołębia , miłość połączy na wieki , tak jak połączyła Króla Eryka i Cecylię  .


No i oczywiście Bałtyk - szum fal, powiew nadmorskiej bryzy i nieco słoneczka ;-)



Wolne szybko minęło - od jutra do pracy.
Życzę Wam miłego tygodnia ;-)

14 czerwca, 2014

Siemię lniane na włosy - jak nakładam i co mi to daje?

Siemię lniane zyskało już sławę jako sprzymierzeniec zdrowych i lśniących włosów.
Jako włosomaniaczka również stosuję to cudo od czasu do czasu jako maseczkę nawilżającą i wygładzającą moje włosy.


Co nam to daje?

- wygładza i nawilża włosy
- przywraca blask i gładkość'
- włosy są gęstsze i zdrowsze
- ma właściwości powlekające i osłaniające
- nałożony na skórę głowy łagodzi podrażnienia
- chroni końcówki przed uszkodzeniami, zapobiega ich rozdwajaniu


Jak przygotowuję siemię lniane na włosy?

1. Garść ziaren zalewam szklanką wodą i podgrzewam przez ok. 10-15 minut.



2. Podczas wrzenia, ziarenka puszczają charakterystyczny żel.



3. Przecedzam przez sitko ziarenka od żelu. 



 4. Czekam aż żel który uzyskałam przestygnie.


 

 5. Następnie nakładam na umyte wilgotne włosy, które spinam żabkami, nakładam czepek foliowy i owijam głowę turbanem. Chodzę z maseczką ok. 30 min. po czym ją spłukuję i daję włosom naturalnie wyschnąć.




A Wam służy siemię lniane?


12 czerwca, 2014

Aktualny stan włosów - czerwiec 2014 - czego używam?

Sporo czasu minęło od ostatniej aktualizacji stanu moich włosów :-)))
Czas więc na fotoreportaż. 
Odrost ma 6 centymetrów, od grudnia kiedy fryzjerka lekko wyrównała mi odrost
w odcieniu moich naturalnych włosów tonerem nie robiłam nic. Końcówki również pół roku nie podcinane,
chociaż wybieram się w najbliższym czasie aby je o 2 cm skrócić.
Czy widać różnicę, oceńcie sami :-)

 

Czego używam pielęgnując włosy 
w maju i czerwcu 

 
 Szampon
- Siarkowa Moc "Barwa" (ponieważ znowu pojawił się problem ze skórą głowy)

Wcierka 
- odżywka do skóry głowy i włosów "Jantar"

Odżywki
- Sekrety Prowansji "Garnier" Ultra Doux - do włosów z tendencją do przesuszania
- Regenerum
- Spray regenerujący włosy "Marion", ocet z malin + koktajl owocowy















A na koniec, ponieważ nie mogę się powstrzymać - fotka mojej ukochanej towarzyszki


Recenzje przedstawionych kosmetyków - niebawem :-))))

04 czerwca, 2014

Paznokcie OMBRE - "Artistic Manicure Set” Vipera


Ponieważ nie mam talentu artystycznego, a bardzo podobały mi się pazurki "ombre", postanowiłam wypróbować zestaw do tego przeznaczony "Artistic Manicure Set”  firmy Vipera.
Zestaw składa się z 3 lakierów, gąbkowego aplikatora oraz szablonów. Mamy szeroki wybór kombinacji, dający możliwość dobrania fali kolorów dla każdej z nas - można dokupić lakier w interesującym nas kolorze w jednej sztuce.

Mój zestaw wygląda tak:



Najpierw nałożyłam róż (dwie warstwy):


Po 15 minutach nałożyłam na końce popiel i lekko roztarłam gąbeczką:


Na koniec pył Roulette:




Efekt całkiem fajny, choć jeszcze perfekcji nie osiągnęłam - mam nadzieję, że praktyka faktycznie uczyni ze mnie mistrza. Za pomocą dostępnych szablonów, możemy również wykonać kolorowe "french manicure". Ja będę nadal eksperymentowała - na lato kolorki w sam raz, a i cena przystępna - 12,90 za cały komplet. A Wy spróbujecie?

02 czerwca, 2014

Kreska na oku - dla początkujących :-)

Długo nie potrafiłam "zrobić" odpowiedniej kreski na oku. Próbowałam kredką, eyelinerem...zawsze pozostawiała wiele do życzenia, więc sobie odpuściłam i stosowałam jedynie cienie do powiek oraz tuszowałam rzęsy. Jednak kreska nadal nie dawała mi spokoju - nadal bardzo mi się podobała!



Aż trafiłam na poradę wizażystki, jak w sposób absolutnie najłatwiejszy można tego dokonać.
Kupiłam specjalny pędzel do robienia kresek oraz zwykły ciemny cień do powiek (ciemny grafit z lekko połyskującymi drobinkami).

Co robimy?

- na całą powiekę nakładam najpierw matowy, cielisty cień w naturalnym kolorze powieki
- nakładamy na pędzel nieznaczną ilość ciemnego cienia
- na otwartej powiece, kawałek po kawałku wzdłuż linii rzęs tworzymy kreskę (nie musimy walczyć, aby było to jedno, fachowe pociągnięcie pędzlem:-))
- póki co kreskę malujemy do końca oka, bez efektu "kociego oka"
- czynność możemy powtórzyć do uzyskania odpowiednio intensywnego koloru kreski
- możemy poprawić naszą kreskę za pomocą kredki do oczu - gdy mamy "zarys" stworzony za pomocą pędzla i cienia, jest to już banalnie proste

Efekt jest następujący:



Moja kreska jest bardzo naturalna, ledwo widoczna, ale to już kwestia gustu.
Oczywiście możemy ustalać jej intensywność - wieczorową porą z pewnością stawiam na mocniejszy akcent oka ;-)